Co słychać na Jorviku?
Zapraszam na post!
Witam po dłuższej przerwie!
Zanim przejdę do głównego tematu dzisiejszego posta, myślę, że wypadałoby jakoś wytłumaczyć moją nieobecność. Nie była ona spowodowana natłokiem obowiązków, złym samopoczuciem ani niczym takim. Najzwyczajniej w świecie brakowało mi chęci i jakiejkolwiek motywacji do pisania, więc postanowiłam zrobić sobie krótką przerwę od bloga. Moja nieobecność tutaj nie oznacza mojej nieobecności -że tak to ujmę- w grze, więc jestem na bieżąco i dzisiaj przygotowałam dla Was nieco bardziej obszerny post, w którym zrobię coś w rodzaju podsumowania dotychczasowych aktualizacji, także, jak to mówią, bez zbędnego przedłużania - zaczynajmy.
Odnowione konie fryzyjskie
Fryzyjczyki to jedna z najpopularniejszych ras koni w SSO. Rumaki te towarzyszą nam od 2013 roku i przez ten czas zdążyły przejść przez renowację dwa razy.
Koń fryzyjski generacji 1 z 2013 roku
Koń fryzyjski generacji 2 z 2016 roku
Koń fryzyjski generacji 3 z 2020 roku
Konie fryzyjskie 3 generacji, prócz ulepszonego wyglądu, wyróżnia spośród swoich poprzedników kilka szczegółów. Mianowicie jest to specjalna animacja piruetu w galopie, którą ujrzymy po wciśnięciu spacji, unikatowe fryzury i ogłowia tylko dla nich, nowa cecha - odporność na zimno, której nie posiadały fryzyjczyki generacji 1 i 2 oraz zmiana w nazwie rasy - ''jorvicki koń fryzyjski'', która wydaje mi się być sprytnym wytłumaczeniem tego, dlaczego w grze dostępne są one w maściach, które w realnym życiu nie występują u tej rasy. Przypominam lub informuję tych co nie wiedzieli, że prawdziwe konie fryzyjskie występują tylko w jednej maści, dokładniej karej.
Co myślę na temat odnowionych fryzyjczyków?
Konie fryzyjskie nigdy nie należały do moich ulubionych koni, więc nie zamierzam ich zachwalać. Ocenię je sprawiedliwie bez zbędnego faworyzowania. Zacznę od zalet.
Podoba mi się rozmaitość animacji tych koni. Potrząsanie głową, unoszenie kopyt, czyszczenie sierści, otrzepywanie się czy przeciąganie z pewnością dodają nutkę realizmu oraz zapobiega temu, że koń sprawia wrażenie nieruchomej figurki jak w przypadku starszych koni, ubogich w animacje. Oprócz tego do zalet według mnie zaliczają się też wspomniane wcześniej dedykowane tylko im fryzury i ogłowia czy odporność na zimno. Plusem są też detale takie jak np. tak zwane ''kasztany'' na ich nogach.
Przejdźmy teraz do wad, których szczerze powiedziawszy, wcale nie ma aż tak dużo, ale sprawiają, że koń znacznie traci na wyglądzie w moich oczach.
Bardzo nie podoba mi się sposób w jaki porusza się ich grzywa podczas galopu. Według mnie wygląda to dość nienaturalnie. Doczepię się również do ogona, który wygląda jakby był sklejoną masą uciętą na spodzie.
Dość o fryzach, przejdźmy dalej.
Star Stable: Mistafll - Serial animowany
''Star Stable: Mistfall'' to pierwszy w historii gry serial oparty na jej podstawie wydany w grudniu 2020 roku. Każdy z 10 odcinków trwa 5 minut i jest dostępny na oficjalnym kanale Star Stable na YouTube. Serial opowiada o przygodach dziewczyny o imieniu Skye, która przybywa do Jorvik gdzie poznaje dzikiego konia Blaze'a i zaprzyjaźnia się z nim. Fabuła mnie nie powala, tak samo jak strona graficzna. Jeżeli chodzi o recenzję tego serialu, to myślę, że raczej się tu nie pojawi.
Kuce gotlandzkie
Mamy nowy rok, więc czas na nową rasę. Tym razem zespół zadecydował, aby w Jorviku pojawiły się kuce gotlandzkie. Nie mogę ich w pełni zrecenzować, ponieważ nie mam konia tej rasy w stajni, ale mogę powiedzieć kilka słów na temat tego, co myślę o ich wyglądzie.
Wygląd SSO'wych kuców gotlandzkich dechu w piersiach nie zapiera. Niczym specjalnym się nie wyróżniają. Jeżeli chodzi o aktualne dostępne maści - również nic specjalnego. Konie te są odporne na zimno oraz mają dostępny styl grzywy przeznaczony tylko dla nich. Są to warkocze z kokardkami, które widać na zdjęciu wyżej. O animacjach nic nie napiszę -bo jak wspomniałam wcześniej- nie mam takiego kuca w stajni i nie mam jak dokładniej im się przyjrzeć.
Nowe wyścigi na Południowym Kopycie
Na Południowym Kopycie dzieje się coraz więcej. Od niedawna dostępne są ta dwa nowe wyścigi - standardowe skoki przez przeszkody oraz working equitation.
Czym jest working equitation?
Ta dyscyplina jeździecka nie jest wymysłem na potrzeby gry. Coś takiego naprawdę istnieje w realnym życiu. Celem working equitation jest promowanie tradycyjnego stylu jazdy oraz tradycyjnego sprzętu i stroju jeździeckiego. Dyscyplina ta łączy konia i jeźdźca w wyjątkowy sposób. Jako para sprawdzają swoje umiejętności współzawodnicząc z innymi parami. Istnieją cztery podstawowe poziomy zaawansowania. Jako ciekawostkę można wspomnieć, że na poziomie zaawansowanym jeździec musi prowadzić konia tylko jedną ręką. Zawody w working equitation zazwyczaj podzielone są na trzy lub cztery części:
- ujeżdżenie,
- próba zręczności,
- test szybkości,
- test pracy z bydłem
Jeżeli temat tej dyscypliny zaciekawił Was i chcecie dowiedzieć się na jego temat troszeczkę więcej, możecie zajrzeć tutaj.
Teraz przejdźmy do tematu, którym jest udostępnienie graczom dalszych rejonów Krańca Dziczy. Jest to jak na dzień dzisiejszy najświeższa aktualizacja, którą zdecydowanie możemy zaliczyć do tych najciekawszych.
Na skraju lasu, po drugiej stronie Jeziora Hartwood...
Znajduje się teren zamieszkany przez trzy stada dzikich koni - Wojowników, Mistyków i Leśników. Stada zdają się nie dogadywać ze sobą najlepiej, jednak mają ze sobą wiele wspólnego. Każde z nich pielęgnuje więź z magią dzikiego lasu na swój sposób. Wygląd członków z danego stada jest dość charakterystyczny. Wojownicy mają na sobie pręgi, maść Mistyków zawiera kolor niebieski, a Leśnikom najbliżej do zwyczajnych koni. Cechy charakterystyczne pojawiają się także w osobowościach tych koni. Wojownicy są porywczy i odważni, Mistycy wiecznie z głową w chmurach i rozkojarzeni, a Leśnicy opiekuńczy i rezolutni.
Przedstawiciel Leśników
Przedstawiciel Mistyków
Przedstawiciel Wojowników
Aby lepiej poznać Stada i nowy teren udostępniono nam zadania, podczas których m.in dowiadujemy się, że niektóre z dzikich koni dobrowolnie opuszczają dziki las by zaprzyjaźnić się z człowiekiem.
Okazało się, że mój Icepop należał niegdyś do stada Mistyków
Jeżeli chodzi o wcześniej wspomniane zadania w dzikim lesie, nie widzę sensu w omawianiu ich + nie chcę Wam spoilerować. Skupmy się na nowym terenie od strony -że tak to ujmę- wizualnej.
Teren bardzo mi się podoba. Jest ciekawy i roi się w nim od zwierząt, takich jak np. jelenie czy łosie, które chodzą luzem po jego obszarze. Znajdziemy tam także kilka sklepików z jedzeniem, sprzętem czy ubraniami. Widać, że zespół dołożył wszelkich starań, żeby dziki las jak i z resztą wcześniej udostępniony Kraniec Dziczy wyglądał jak najlepiej. Myślę, że niedługo pojawi się mała sesyjka zdjęciowa w tym miejscu!
~
-To tyle na dziś-
Do zobaczenia w następnym poście!
Komentarze
Prześlij komentarz